W dwóch ostatnich wpisach omówiłem w jakich sytuacjach można tworzyć kopie zapasowe programu komputerowego (klik) jak również wskazałem, że w pewnych sytuacjach można powoływać się na dozwolony użytek programów komputerowych (klik). Dziś nadszedł czas na kolejne z ograniczeń praw autorskich twórcy programu komputerowego – dozwoloną dekompilację programu komputerowego, czyli prawo do tłumaczenia programu z języka niższego rzędu (kodu zrozumiałego dla maszyny) do języka wyższego rzędu – zrozumiałego dla informatyka kodu źródłowego . Niekiedy jest określana jako „reverse engineering”. Już w tym miejscu warto wskazać, że postanowienia umów sprzeczne z ustawową swobodą dekompilacji (np. ograniczające taką swobodę lub całkowicie ją wyłączające) są nieważne.

Co mówią przepisy

Ustawa z dnia 4 lutego 1994r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych

Art. 75.
(…)
2. Nie wymaga zezwolenia uprawnionego:
(…)
3) zwielokrotnianie kodu lub tłumaczenie jego formy w rozumieniu art. 74 ust. 4 pkt 1 i 2, jeżeli jest to niezbędne do uzyskania informacji koniecznych do osiągnięcia współdziałania niezależnie stworzonego programu komputerowego z innymi programami komputerowymi, o ile zostaną spełnione następujące warunki:
a)  czynności te dokonywane są przez licencjobiorcę lub inną osobę uprawnioną do korzystania z egzemplarza programu komputerowego bądź przez inną osobę działającą na ich rzecz,
b)  informacje niezbędne do osiągnięcia współdziałania nie były uprzednio łatwo dostępne dla osób, o których mowa pod lit. a,
c)  czynności te odnoszą się do tych części oryginalnego programu komputerowego, które są niezbędne do osiągnięcia współdziałania.
  1. Informacje, o których mowa w ust. 2 pkt 3, nie mogą być:
1)   wykorzystane do innych celów niż osiągnięcie współdziałania niezależnie stworzonego programu komputerowego;
2)   przekazane innym osobom, chyba że jest to niezbędne do osiągnięcia współdziałania niezależnie stworzonego programu komputerowego;
3)   wykorzystane do rozwijania, wytwarzania lub wprowadzania do obrotu programu komputerowego o istotnie podobnej formie wyrażenia lub do innych czynności naruszających prawa autorskie.

Warunki

Jak widać w zacytowanych fragmentach ustawy, dekompilacja, aby została uznana za legalną, musi spełniać łącznie kilka warunków.

Po pierwsze musi być ona wykonywana przez osobę uprawnioną do korzystania z programu (w szczególności licencjobiorcę lub nabywcę egzemplarza programu) lub przez inną osobę działającą na rzecz uprawnionego.

Legalnej dekompilacji nie mogą dokonywać osoby, które uzyskały program komputerowy z naruszeniem prawa np. pobierając go w sieci torrent.

Po drugie dekompilacja ma doprowadzić do uzyskania informacji niezbędnych do osiągnięcia współdziałania niezależnie stworzonego programu komputerowego z innymi programami komputerowymi.

Z powyższego wynika, że ustawodawca nie ustanowił „sztywnego” katalogu informacji, które można uzyskać, a co za tym idzie mogą to być wszystkie informacje byleby tylko służyły określonemu w ustawie celowi. Trzeba bowiem podkreślić, że dekompilacja powinna być ograniczona wyłącznie do tych fragmentów programu, które zawierają informacje konieczne do osiągnięcia współdziałania, a co za tym idzie w zdecydowanej większości przypadków nie będzie dozwolone dokonanie pełnej dekompilacji programu.

Dodatkowo w doktrynie uwypukla się, że: „dekompilacja programu komputerowego podyktowana wyłącznie chęcią poszukiwania wad aplikacji lub prowadzenia niezależnych badań w zakresie bezpieczeństwa informatycznego nie znajduje podstawy normatywnej w brzmieniu art. 75 ust. 2 pkt 3” (więcej w: „Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Komentarz” , red. prof. dr hab. Ewa Ferenc-Szydełko, C.H. BECK 2014).

Nie sposób jednak pominąć poglądu wyrażonego przez J. Bartę i R. Markiewicz , którzy w tym zakresie wskazują, że „legalny dysponent jest uprawniony w świetle art. 75 ust. 1 do określonych czynności dotyczących korzystania z programu, może on dokonać też dekompilacji programu, jeśli nie istnieją inne sposoby zrealizowania tych czynności. Chodzi tu np. o usunięcie wirusów z programu.” (więcej w: „Prawo autorskie i prawa pokrewne. Komentarz” pod red. J. Barty i R. Markiewicza, Wolters Kluwer 2011)

Po trzecie informacje potrzebne do zapewnienia współdziałania z programem nie były wcześniej łatwo dostępne.

Przykładowo za „łatwo dostępne” zostaną uznane informacje, które zostały już udostępnione na stronie producenta lub serwisu, albo można je uzyskać wysyłając wiadomość email do sprzedawcy oprogramowania. Choć są również głosy, które wskazują, że: „Warunek uprzedniej dostępności informacji nie jest natomiast spełniony w sytuacji, w której osoba zamierzająca dokonać dekompilacji cudzego programu musi zwrócić się do producenta programu dekompilowanego o udostępnienie stosownych informacji.” (więcej w: „Prawo autorskie i prawa pokrewne. Komentarz”, M. Bukowski , D. Flisak , Z. Okoń , P. Podrecki , J. Raglewski , S. Stanisławska-Kloc , T. Targosz, Wolters Kluwer 2014)

Na marginesie warto wskazać, że dyskusyjne jest czy z uwagi na użycie w ustawie jedynie zwrotu „z innymi programami komputerowymi” wykluczono możliwość korzystania z przepisów o legalnej dekompilacji w zakresie osiągnięcia współdziałania pomiędzy programem a sprzętem komputerowym. Innymi słowy – czy producent sprzętu komputerowego może dokonać dekompilacji programu dla uzyskania zgodności produkowanego przez niego sprzętu z danym programem. Większość komentatorów stoi na stanowisku, że w takim przypadku dopuszczalna jest dekompilacja w granicach wskazanych w art. 75 ust. 2 pkt 3 ustawy ((więcej w: „Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Komentarz” , red. prof. dr hab. Ewa Ferenc-Szydełko, C.H. BECK 2014). Ja również podzielam ten pogląd.

Ograniczenia związane z wykorzystywanie informacjami

Zakres dopuszczalnej dekompilacji w świetle polskich przepisów jest stosunkowo wąski.

Zgodnie z art. 75 ust. 3 pkt 3 pr. aut. informacje uzyskane w wyniku podjęcia dekompilacji nie mogą być:

  1. wykorzystane do innych celów niż osiągnięcie współdziałania niezależnie stworzonego programu komputerowego,
  2. przekazane innym osobom, chyba że jest to niezbędne do osiągnięcia współdziałania niezależnie stworzonego programu komputerowego,
  3. wykorzystane do rozwijania, wytwarzania lub wprowadzania do obrotu programu komputerowego o istotnie podobnej formie wyrażenia lub do innych czynności naruszających prawa autorskie.

Dodatkowo J. Barta i R. Markiewicz wskazują, że: „Przy interpretacji zakresu dozwolonego wykorzystania rezultatów dekompilacji należy odpowiednio zastosować ogólne kryterium przewidziane w art. 35, nawet jeśli zajmie się stanowisko, że dekompilacja jest inną niż dozwolony użytek formą ograniczenia autorskich praw majątkowych” (więcej w: „Prawo autorskie i prawa pokrewne. Komentarz” pod red. J. Barty i R. Markiewicza, Wolters Kluwer 2011).

Podsumowując

Dozwolona dekompilacja programu komputerowego jest bez wątpienia wyjątkiem, który pozwala „odkryć” istotne elementy innego programu np. jego funkcje, algorytmy, interfejs, format zapisu plików. Trzeba jednak pamiętać, że „poznawanie” cudzych programów komputerowych jest dopuszczalne (a co za tym idzie legalne) tylko wtedy, gdy ma służyć zapewnieniu współdziałania (interoperacyjności) pomiędzy niezależnie stworzonym programem komputerowym z innymi programami komputerowymi. Nie będzie zatem dopuszczalna dekompilacja, która ma doprowadzić de facto do sporządzania kopii cudzych programów, które następnie będą udostępniane potencjalnym klientom.

Warto pamiętać, że obowiązujące przepisy nie wprowadzają ograniczeń co do tego w jaki sposób i jak długo można zwielokrotniać lub tłumaczyć kod. Istotne jest, że ma to prowadzić do zapewnienia współdziałania.

 

Wykorzystane zdjęcie:

Original image URL: https://www.flickr.com/photos/lamenta3/2603529812/

Author: LaMenta3 / photo on flickr
License: Attribution-ShareAlike License

BRAK KOMENTARZY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ