Jakiś czas temu pozwoliłem sobie napisać kilka słów o r w kółku czyli ® (registered trademark symbol – klik). W obrocie widzimy jednak loga, nazwy aplikacji, zdjęcia czy też inne dzieła, które są oznaczone symbolem ©(copyright symbol) Warto w związku z tym napisać coś właśnie o „c” w kółku.
Nota copyright
Kiedy szukałem informacji o tym kiedy zaczęto stosować © okazało się, że pierwszy raz o nocie copyright napisano w amerykańskiej ustawie z 1 lipca 1909 roku „the United States Copyright Act of 1909”. Osoby, które chciałyby poznać treść tego aktu prawnego mogą to zrobić na tej stronie (klik).
Również w kolejnym amerykańskim akcie prawnym, który to zastąpił wyżej wskazaną ustawę był „The Copyright Act of 1976”. I w tym zakresie chętnym do pogłębienia wiedzy odsyłam do źródła (klik).
W skali globalnej o symbolu © stało się głośno dzięki Powszechnej konwencji o prawie autorskim sporządzonej w Paryżu w dniu 24 lipca 1971 r. (tekst) Konwencja przewidywała m.in. to, że dla objęcia utworu ochroną prawa autorskiego konieczne jest oprócz jego stworzenia również spełnieni dodatkowych formalności m.in. wszystkie egzemplarze dzieła opublikowanego z upoważnienia autora powinny być oznaczone symbolem ©oraz nazwą podmiotu prawa autorskiego i wskazaniem roku pierwszej publikacji.
W ramach ciekawostki wskażę, że również na gruncie wcześniej obowiązujących na terytorium ustaw w zakresie prawa autorskiego, tj. w ustawie z dnia 29 marca 1926 r. o prawie autorskim (tekst) i w ustawie z dnia 10 lipca 1952 r. o prawie autorskim (tekst), istniał wymóg zamieszczenia zastrzeżenia prawa autorskiego na fotografiach. Jeżeli nie zastrzeżono autorstwa przy pomocy sformułowania np. „prawa zastrzeżone na rzecz Jana Kowalskiego”, „© Kowalski”, „cobyright by Jan Kowalski” wówczas takie fotografie nie były chronione regulacjami przewidzianymi w tych ustawach i co istotne nie są one nadal chronione. Więcej w tym zakresie można przeczytać w książce R. Markiewicza z 2015 roku pt. „Zabawy z prawem autorskim”.
Rola noty copyright osłabła na skutek aktu paryskiego konwencji berneńskiej o ochronie dział literackich i artystycznych sporządzonej w Paryżu w dniu 24 lipca 1971 r. (wszedł w życie 10 października 1974 r., przy czym 2 października 1979 r. naniesiono w nim jeszcze poprawki), której stronami obecnie są 164 państwa. Tekst można znaleźć tutaj. Akt ten jednoznacznie wskazuje, że korzystanie z praw autorskich i ich wykonywanie nie wymaga spełnienia żadnych formalności.
Polska do wyżej wymienionego aktu przystępowała w dwóch etapach. Najpierw w dniu 3 marca 1990 roku przystąpiła do niego z wyłączeniem artykułów od 1 do 24 oraz bez załącznika. Do owych artykułów oraz załącznika Polska przystąpiła 5 lipca 1994 roku (czyli już po uchwaleniu aktualnie obowiązującej ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych).
Stany Zjednoczone do aktu paryskiego przystąpiły 1 marca 1989 roku i utwory, które powstały po tym dniu nie muszą być opatrzone notą copyright, choć mogą i United States Copyright Office rekomenduje, aby stosować takie oznaczenie, ponieważ może to rozwiać wątpliwości co do tego kto jest autorem dzieła. Ponadto wskazuje się, że użycie w widocznym miejscu sformułowania np. “© Copyright by Jan Kowalski, 2015” daje szanse na wygranie wyższego odszkodowania albowiem działanie naruszyciela będzie zawinione – wiedział, że inny podmiot jest uprawniony do dzieła.
Podsumowanie
Aktualnie sytuacja wygląda tak, że wstawienie © nie jest warunkiem koniecznym ku temu, aby dany utwór był chroniony prawem autorskim. Utwór będzie chroniony w Polsce wtedy kiedy spełni przesłanki przewidziane w ustawie, tj. będzie miał charakter twórczy i indywidualny oraz zostanie ustalony w jakiejkolwiek postaci.
Dodatnie © może pełnić funkcję informacyjną i może mieć walor psychologiczny (towar z notą copyriht może lepiej się sprzedawać), ale nie doda to dodatkowych praw w ewentualnym procesie przed polskim sądem.
Wykorzystane zdjęcie:
Author: opensourceway / photo on flickr
License: Attribution-ShareAlike License
Mateuszu mega ciekawy wpis 🙂
Uwielbiam takkie ciekawostki. Nigdzie o tym wcześniej nie czytałem. Swoją drogą niezła historia z tym obowiązkiem umieszczania noty autorskiej. Tutaj nieznajomość prawa namacalnie szkodziła 🙂
Pozdrawiam